Wszystkie „mazury” Kolberga

Znaczna część zapisów nutowych w Dziełach Wszystkich posiada „uwagę” do melodii, która najczęściej zawiera informację o jej gatunku/rodzaju (np. walc, krakowiak, przepiórka) lub kontekście (przy weselu, przy oczepinach). Uwagi te w połączeniu z lokalizacjami geograficznymi dają ciekawy materiał do badań – można np. analizować rozmieszczenie melodii związanych z danym gatunkiem. Czyli np. mazurów.

Na wstępie należy jednak wspomnieć o czterech problemach związanych z takim wykorzystaniem uwag. Po pierwsze, nie wiadomo, na jakiej podstawie Kolberg przypisywał melodiom nazwy gatunkowe. Czy stosował jakieś specyficzne kryteria (a jeżeli tak to jakie, i czy były one niezmienne)? Czy brał te określenia od swoich informatorów (wykonawców, innych słuchaczy)? Po drugie, nie wiadomo, do czego tak naprawdę odnoszą się uwagi – czy do typu melodii, czy do nazwy tańca, który jej towarzyszył? A może do czegoś jeszcze innego? Po trzecie, relacja między nazwami a kryjącymi się pod nimi zjawiskami nie jest jednoznaczna. Pod jednym ludowym określeniem gatunkowym mogły w różnych regionach (a nawet w różnych okolicznościach) kryć się różne formy muzyczne i różne zjawiska taneczne. I na odwrót: te same formy muzyczne i tańce mogły być w zależności od regionu lub okoliczności określane różnie. Co więcej, to, co w jednym przypadku mogło oznaczać formę muzyczną, w innym mogło oznaczać nazwę gatunkową tańca, a w jeszcze innym raczej kontekst wykonawczy (np. owczarek jako specyficzna melodia, taniec lub po prostu jakaś melodia pasterska wykonywana przez owczarzy). Po czwarte, Kolberg zaopatrywał zapisy w uwagi dość arbitralnie – np. melodii, które rytmicznie i melodycznie pasowałyby do krakowiaków jest znacznie więcej niż melodii opisanych jako krakowiaki.

O powyższych problemach warto pamiętać, nie można jednak zakładać, że określenia podawane przez Kolberga były zupełnie losowe lub miały na celu wprowadzenie w błąd. Zwłaszcza, jeżeli analizować je zbiorowo i kartograficznie (a zatem skupiając się na tendencjach i ewentualnym zróżnicowaniu przestrzennym), opierając się na gatunkach reprezentowanych przez relatywnie dużą liczbę obserwacji (a nie pojedyncze zapisy nutowe). Rekordowy pod tym względem jest mazur (ok. 230 zapisów z przypisanymi lokalizacjami, które wskazują na ok. 170 różnych miejscowości). Ponieważ jest on rekordowy, wyznacza górny zasięg tego, co można zrobić poprzez proste kartowanie uwag. Z tego powodu, w pierwszej kolejności zajmę się mazurami właśnie.

Gdyby ktoś chciał dowiedzieć się więcej, czym ów mazur jest, polecam publikację Tomasza Nowaka. Z perspektywy niniejszego wpisu najważniejsze fakty o mazurze są następujące:

  • mazury powinny mieć rytmikę mazurkową, ale taką rytmikę wykazuje również szereg innych form (np. oberki, kujawiaki, wiwaty);
  • mazur w XIX wieku (a nawet wcześniej) istniał w wersji „salonowej” (tańczonej na dworach, wykorzystywanej w przedstawieniach teatralnych, tworzonej przez kompozytorów – przykład – choć często bazującej na wiejskich pierwowzorach) i „ludowej” (gdzie melodia była tańczona i śpiewana, przekazywana ustnie) – obie wersje w jakimś stopniu były obecne na wsi i, jak zobaczymy, znalazły się w zbiorach Kolberga;
  • lokalne rozumienie mazurów i mazurków (o mazurach na wsi często mówiło się zdrobniale – mazurki) było bardzo różne. Przykładowo – oto wiejski mazur/ek: kujawski, rawski, radomski, pogórzański. Trzeba też pamiętać, że w czasach Kolberga rozumienie tych nazw mogło być inne niż obecnie, a nawet inne niż u najstarszego badanego przez współczesnych etnografów pokolenia.

Ponieważ zagadnienie mazurów ma liczne odnogi, w tym wpisie zajmę się tylko jedną kwestią: jak rozmieszczone są zapisy kolbergowskie opatrzone uwagą „mazur” na mapie i co nam ta informacja mówi. Jak wspomniałem we wpisie wprowadzającym do tej serii, rozkład przestrzenny melodii w DWOK jest bardzo nierównomierny (są obszary, gdzie zapisów jest dużo, gdzie mało, i gdzie nie ma wcale), a ponieważ zapisy z „mazurami” są podzbiorem wszystkich zapisów, to i nierównomierność ta może wpływać na rozkład przestrzenny mazurów.

Lokalizacje, którym przypisane są zapisy z uwagą „mazur” (niebieskie obwódki), a liczba zapisów pochodzących z poszczególnych lokalizacji (oznaczona kolorami). Na podstawie Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga. Na pomarańczowo zaznaczono lokalizacje z obszaru Wielkiego Księstwa Litewskiego z roku 1770 r. Zaznaczono obszar Rzeczpospolitej sprzed I rozbioru.

Jak zresztą pokazuje powyższa mapka – obszar z dużym zagęszczeniem „mazurów” pokrywa się w znacznej mierze z obszarem koncentracji miejscowości o względnie dużej liczbie przypisanych zapisów nutowych. Co jest dość kłopotliwe – wyjaśnieniem koncentracji „mazurów” może być to, że mazury rozprzestrzeniły się na dość zwartym obszarze rozciągającym się od Wielkopolski przez Kujawy po Mazowsze i Krakowskie. A może być to wynikiem relacji „im więcej zapisów, tym większa szansa zanotowania mazura”, a, że Kolberg gromadził materiał głównie z dość zwartego obszaru (od Wielkopolski przez Mazowsze po Krakowskie właśnie), to stamtąd jednocześnie pochodzi najwięcej zapisów i najwięcej „mazurów”.

Rozwikłaniu tego problemu poświęcę odrębny wpis. Na razie ograniczę się do poniższej mapki prezentującej 179 miejscowości o największej liczbie przypisanych melodii i 172 miejscowości, którym przypisano zapisy z „mazurem” (zakładając choćby nieliniową zależność między liczbą melodii i obecnością mazura, powinny się one z grubsza pokrywać):

172 lokalizacje, którym przypisane są zapisy z uwagą „mazur” (niebieskie obwódki) oraz 179 lokalizacji z największą liczba zapisów. Na zielono zaznaczono miejscowości z „mazurem”, którym przypisano co najwyżej 5 zapisów. Na podstawie Dzieł Wszystkich Oskara Kolberga. Na pomarańczowo zaznaczono lokalizacje z obszaru Wielkiego Księstwa Litewskiego z roku 1770 r. Zaznaczono obszar Rzeczpospolitej sprzed I rozbioru.

Lokalizacje z zapisami z uwagą o mazurze nakładają się tylko częściowo na lokalizacje o największej liczbie przypisanych zapisów – zaledwie w 1/4 przypadków (47 punktów). Pewna liczba (34) lokalizacji mazurów to lokalizacje ze względnie niewielką liczbą melodii (5 i mniej). Typ ten klastruje się w północnej Wielkopolsce i szeroko rozumianych okolic Lublina. Z kolei obfite pod względem liczby zapisów miejscowości bez „mazurów” (w liczbie 132) koncentrują się przy granicy północnej, południowej i na wschód od zagęszczenia mazurów. Te odchylenia od zależności między ogólną liczbą zapisów a liczbą zapisów z uwagami o przynależności gatunkowej świadczą na rzecz tezy, że rozkład przestrzenny mazurów nie jest wyłącznie artefaktem statystycznym.

Wbrew określeniu mazur, ani ten gatunek, ani kryjące się pod nim zjawiska muzyczne nie są związane wyłącznie z Mazowszem – co widać na przykładzie wspomnianego zgrupowania północnowielkopolskiego i lubelskiego, a tym bardziej np. okolic Krakowa. Co więcej, „mazury” nie obejmują całego obszaru historycznego Mazowsza, a jedynie jego część południową – tj. polną i leśną (wg określeń Kolberga):

Miejscowości z not lokalizacyjnych w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga, którym przypisano zapisy z uwagą „mazur”. Czerwoną linię zaznaczono historyczny obszar Mazowsza. Zaznaczono również obszar Rzeczpospolitej sprzed I rozbioru.

Obserwacje te zgodne są z tym, co o zasięgu geograficznym rytmiki mazurkowej pisał Ludwik Bielawski w tym artykule (niedostępnym on-line):

„Wydaje się, że szczególnie często występują w regionach zachodnich, np. na Śląsku i w Wielkopolsce (a nawet na Łużycach). Największe nasilenie rytmów mazurkowych przypada na regiony centralne i częściowo zachodnie. W miarę oddalania się od tego centrum zmniejsza się powszechność tych upostaciowań rytmicznych. Zachowawcze regiony peryferyczne jak np. Podhale, a nawet Kurpie w ogóle lub w minimalnej tylko mierze uległy ekspansji mazurkowej tendencji rytmicznej.”

Bielawski mówi jednak o rytmice, która niekoniecznie musiała wiązać się z określeniem „mazur”. Sam mazur, jak już wspomniałem we wprowadzeniu, niekoniecznie musiał opisywać taniec wiejski, ale także uformowaną już przynajmniej w XVIII w. wersję „salonową”. Część takich komponowanych/opracowanych mazurów Kolberg zaznaczał w uwagach, w których pojawiają się m.in.:

  • mazurek (Elsnera) – podobno pochodzący z tego fragmentu opery „Król Łokietek czyli Wiśliczanki”;
  • mazurek dla tancerki Mierzyńskiej (Damsego) – czyli najprawdopodobniej ten (chociaż w suplemencie do t. 1. jest przypis, że nie udało się odnaleźć wskazanego przez Kolberga utworu);
  • mazur Tomka z komedyo-opery Łobzowianie (Anczyca) – różne wykonania z początku XX w. można znaleźć na „Starych melodiach”.

Można podejrzewać, że do tej grupy melodii należą również inne opisane jako „mazury z nazwiskiem” (np. dwa mazury Sawiczewskiego, mazury Dydyńskiego, mazur p. Paszczyńskiego) i niektóre mazury z określeniami regionalnymi (np. mazur zwany Lwowskim z Warszawy lub mazur zwany Wołyński z Poznania). Znaczną część takich „mazurów z przydomkami” (potencjalnie pochodzenia nieludowego) zgromadziłem tutaj, gdzie również można ich posłuchać. Podkreślę, że doboru melodii dokonałem w oparciu o uwagi (i przypisy w suplementach), a nie cechy stylistyczne, co nie jest zbyt pewnym kryterium. W zasadzie nie można wykluczyć, że wszystkie mazury (tj. melodie o takiej stylistyce) nazwane „mazurami” są pochodzenia nieludowego.

Mazury z dookreśleniami sugerującymi „niewiejskie” pochodzenie teoretycznie powinny być zgrupowane albo w dużych miastach (skąd pochodzą), albo na obszarach poza zasięgiem mazura wiejskiego (jako element obcy pochodzący z dworów i miast), albo dość losowo pojawiać się w obrębie zasięgu mazura ludowego. Czy tak jest, można sprawdzić na poniższej mapce, na której zaznaczyłem również inne „dookreślenia” mazura pojawiające się w uwagach do zapisów:

Miejscowości z not lokalizacyjnych w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga, którym przypisano zapisy z uwagą „mazur” i ich dookreślenia (według legendy). „Kompozytorski” – mazury z przypisanym nazwiskiem kompozytora (np. Elsnera, Dydyńskiego), pozostałe określenia jak u Kolberga.

Mazury „kompozytorskie” grupują się w Warszawie, dwa z nich – autorstwa Michała Dydyńskiego – w Serednicy i Iskaniu (okolica Sanoka i Przemyśla). Mazury z nazwami regionalnymi, ale niezwiązanymi z lokalizacją, pojawiają się w Warszawie (Lwowski) i Poznaniu (wołyński) oraz ok. 30 km od Lwowa (podolski). Dodając do tego mazurek „narodowy” z Warszawy (a może Krakowa, bo z krakowskiego tomu 6.), mazury (hipotetycznie) „niewiejskie” rzeczywiście pojawiają się w miastach i na peryferiach obszaru występowania tego gatunku – są to jednak pojedyncze melodie, co utrudnia generalizacje.

Spośród pozostałych dookreśleń mazura wartymi uwagi są mazury szlacheckie i kujawskie występujące na podobnym obszarze Kujaw i Wielkopolski. Dlaczego występują obok siebie? Zgodnie z hipotezą Bielawskiego rytmika mazurkowa przyszła z zachodu na Mazowsze, samo określenie „mazur” (jak i jego salonowy wariant) mogło jednak promieniować z Mazowsza za sprawą miast i dworów. Można zacytować tutaj Kolberga z tomu 22. (Radomskie, s. I-II):

Obok niego, podobnie jak we wszystkich Polski dzielnicach, krzewi się bujnie ruchliwszy tu nieco niż gdzieindziej Obertas i upowszechniony (mianowicie po dworach i miastach) Mazur, nie bez charakterystycznych odmian i miejscowych odcieni.

Stąd być może potrzeba dookreślenia nowej lub starej (naówczas) generacji mazurów jako „szlacheckich” (mogło być bowiem tak, że wśród szlachty istniały jakieś starodawne mazury, jak i że wchłaniała ona szybko nowe kompozycje), aczkolwiek jest to jedynie luźna spekulacja.

Część dookreśleń mazurów łączy się z innymi tańcami (np. kowalem lub chodzonym). W niektórych zapisach „mazur” opisuje jedną z części melodii, co w wielu przypadkach miało odwzorowywać sposób ogrywania zabaw poprzez suity taneczne (ciągi tańców, najczęściej od wolnych do szybkich). Poniższa mapa pokazuje rozmieszczenie takich zapisów:

Kolorowe punkty – miejscowości z not lokalizacyjnych w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga, którym przypisano zapisy z uwagą o cyklu tanecznym, w skład którego wchodził mazur. Szare punkty – lokalizacje z zapisami z uwagą o „mazurze”.

Większość cyklów z mazurem pojawia się na Kujawach i w Wielkopolsce, co nie powinno dziwić, biorąc pod uwagę to, że Kolberg wskazywał zwyczaj tańczenia „ciągami” za cechę tych właśnie regionów (np. tutaj, tutaj – przypis). Informacje o tańczeniu całymi cyklami podaje on jednak również w odniesieniu do innych miejsc. Np. w Kieleckiem (tom 18., str. 68):

Po objedzie i podziękowaniu zań Bogu i gospodarzowi, starsi wiekiem gospodarze, daléj młodzież, muszą (jak mówi Gołębiowski) przetańczyć Wolnego czyli Polskiego, Mazura i Krakowiaka, i to się zowie taniec jeden). [przypis: Odpowiada to poniekąd tańcowi Okrągłemu w Wielkopolsce (Ser. XIII).]”

Pomimo to, z tego regionu zapisów sugerujących obecność mazura w cyklu tanecznym nie znajdziemy. Warto odnotować, że lokalizacje z zapisami wskazującymi na suity z mazurem występują obok lokalizacji z „mazurem szlacheckim”. Czy między zachowaniem się zwyczaju tańczenia cykli, włączeniem w nie mazurów i wiejską kulturą szlachecką istnieje jakiś związek – jest to pytanie otwarte.

Podsumowując, zmapowane uwagi do zapisów melodii ze zbioru Kolberga – przynajmniej w odniesieniu do mazura – dają dość ciekawy obraz, który nie wydaje się być odzwierciedleniem czystego przypadku. Mazury grupują się na obszarze, którego nie da się wyjaśnić wyłącznie intensywnością kolbergowskich badań i rozmieszczeniem miejsc pochodzenia jego zbiorów. Określenia uszczegóławiające wydają się mówić coś o geograficznym rozprzestrzenieniu i zróżnicowaniu mazura (mazury miejskie w miastach, mazury szlacheckie i suity z mazurami na Kujawach i Wielkopolsce). Zachęca to do przeprowadzenia podobnych ćwiczeń z pozostałymi gatunkami tanecznymi – zwłaszcza, że część z nich jest z mazurem powiązana (np. oberek/obertas). Ale o tym w kolejnych wpisach.

Materiały pisemne, autorskie materiały graficzne oraz audiowizualne przedstawione na stronie objęte są ochroną prawnoautorską i nie mogą być wykorzystywane w całości lub części bez zgody autora. © Rafał Miśta 2022

Kolberg i Wielkie Księstwo Litewskie

Dla odmiany, po jednym z najlepiej przebadanych przez Kolberga regionów (tj. Mazowszu), skieruję się w stronę obszaru wyjątkowo słabo opisanego – tj. terenów Wielkiego Księstwa Litewskiego. Słabo, gdyż ta (ogromna) część Rzeczpospolitej z granic sprzed I rozbioru gromadzi zaledwie ok. 230 melodii (w 89 lokalizacjach) – czyli mniej niż pojedyncze Zadwórze (miejscowość rekordowa pod względem liczby zapisów) i mniej więcej tyle co Iskań, Mogilany lub Warszawa. Ok. 70% z tych zapisów nutowych (i ok. 60% lokalizacji) pochodzi zresztą z niewielkiego fragmentu WKL, który znalazł się w granicach Królestwa Kongresowego.

Miejscowości z not lokalizacyjnych w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga. Na pomarańczowo zaznaczono lokalizacje z obszaru Wielkiego Księstwa Litewskiego z roku 1770 r. Czerwona linia – Rzeczpospolita sprzed I rozbioru, niebieska linia – granica Królestwa Kongresowego z 1897 r.

Warto zaznaczyć, że Kolberg obszaru Wielkiego Księstwa Litewskiego nie wyróżniał jako odrębnego regionu (czy też „makroregionu”) i nie miał takiego zamiaru. Widać to po tytułach planowanych przez niego tomów (których za życia nie udało mu się ukończyć i wydać) związanych z tym obszarem: „Ruś Podlaska”, „Ruś Czarna, Litewska”, „Polesie pińskie i wołyńskie”, „Okolice Suwałk i Augustowa”, „Białoruś”, „Litwa w Królestwie Polskim”, „Litwa pruska”, „Żmudź”… – interesowało go dokładne opisywanie mniejszych obszarów zdefiniowanych etnograficznie lub administracyjnie (według ówczesnych rozbiorowych granic). W praktyce te ambitne zamiary zostały zrealizowane w szczątkowej formie pozostawiając po sobie bardzo skromny materiał.

Z tego względu w niniejszym wpisie zgrupuję te ziemie i omówię jako całość. Co ciekawe, większość melodii z obszarów WKL znajduje się w monografiach… Mazowsza (ponad 100). W szczególności dotyczy to tomu 28. (Mazowsze Stare: Mazury, Podlasie – 71 melodii). W dalszej kolejności jest tom 53. (Litwa – 68 melodii) i tom 52. (Białoruś, Polesie – 50 melodii).

Ogółem podział miejscowości z terenu Wielkiego Księstwa Litewskiego (i sąsiedztwa) między poszczególne tomy DWOK wygląda następująco:

Miejscowości z not lokalizacyjnych w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga według tomów. Wypełnione kółka to lokalizacje w obszarze Wielkiego Księstwo Litewskiego (z okresu tuż przed I rozbiorem), obwódki – pozostałe lokalizacje z tomów, w których znajdują się zapisy z notami lokalizacyjnymi kierującymi na WKL. Czerwone linie – granice WKL, niebieskie – granice Królestwa Kongresowego, czarne – granice Rzeczpospolitej.

Można zauważyć, że reprezentowanie WKL głównie w tomach mazowieckich i litewskim wynika z koncentracji zapisów nutowych na obszarze północno-wschodnich guberni Królestwa Kongresowego (augustowskiej, od 1867 r. suwalskiej). „Mazowsza” gromadzą ok. 30 lokalizacji i blisko 100 zapisów z tego rejonu, „Litwa” – ok. 20 lokalizacji i ponad 60 zapisów. Lokalizacje z tomu 52. (Białoruś, Polesie) rozsiane się aż do granic wschodnich i południowych (w gub. suwalskiej jest tylko jedna – Sopoćkinie), gdzie poprzez Polesie przechodzą na ziemie ruskie Korony. Warto wspomnieć, że umieszczenie w jednym tomie Białorusi i Polesia nie wynika z zamysłu Kolberga (planował poświęcić tym obszarom odrębne monografie), ale z decyzji redaktorów tomu Dzieł Wszystkich (wydanego w 1968 r.).

Bez guberni suwalskiej i tomów mazowieckich, reprezentacja Wielkiego Księstwa Litewskiego wygląda jeszcze gorzej niż można było sądzić na początku. Tę względnie niewielką liczbę rozproszonych lokalizacji spróbuję jednak skonfrontować z regionalnym podziałem WKL. W czasach Kolberga widziano go inaczej niż współcześnie. Jak pisała Agata Skrukwa w przedmowie do DWOK 52:

„Pod nazwą bowiem Białoruś rozumiano w Polsce przed rozbiorami trzy północno-wschodnie województwa „ruskie” – połockie, witebskie i mścisławskie. Inne województwa W. Ks. Litewskiego – wileńskie, trockie, mińskie, nowogródzkie i brzeskie (to ostatnie nazywane często Polesiem) zaliczane były do właściwej Litwy. (…) Często też województwa litewskie zamieszkałe przez Białorusinów nazywano Rusią Litewską.

I dalej:

„Po rozbiorach i podziale W. Ks. Litewskiego na trzy gubernie – białoruską, litewską i mińską – Białorusią nadal nazywano początkowo gubernię białoruską, utworzoną na miejscu dawnych trzech województw: połockiego, witebskiego i mścisławskiego, a następnie, od 1802 r. – gubernie mohilewską i witebską powstałą w wyniku podziału guberni białoruskiej. W tym znaczeniu nazwy „Białoruś” używali prawie wszyscy autorzy piszący o tym regionie (…). Omówione nazwy przejęły od Polaków i stosowały do 1863 r. również władze rosyjskie oraz badacze rosyjscy i białoruscy.”

Samuel Orgelbrand w swojej „Encyklopedyji powszechnej” (1860 r.) pisał, że niegdyś w Polsce rozumiano przez Białoruś województwa: mińskie, połockie, mścisławskie, witebskie i smoleńskie, a obecnie gubernie mohilewską i witebską. Podziały administracyjne ulegały zmianom, dlatego rozkład przestrzenny zapisów nutowych prześledzę na tle podziałów z czasów Rzeczpospolitej i Imperium Rosyjskiego (oddziela je całe stulecie):

Miejscowości z not lokalizacyjnych w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga na tle podziałów administracyjnych w Wielkim Księstwie Litewskim (w 1770 r.) oraz Kraju Północno-Zachodnich (6 guberni) z gubernią suwalską (w 1897 r.). Kolory punktów odpowiadają tomom DWOK (wg legendy na poprzednim wykresie).

Ponieważ większość miejscowości z not lokalizacyjnych znajduje się w obrębie carskiej guberni suwalskiej, która w dużym stopniu obejmowała dawne województwo trockie (w ramach Rzplitej), 50% lokalizacji (i ok. 70% zapisów nutowych) z obszaru WKL reprezentuje województwo trockie. „Białoruskie” województwa (połockie, mścisławskie, witebskie) oraz jeden punkt „smoleński” gromadzą ok. 12% lokalizacji (ok. 10% zapisów nutowych). Dodając województwo mińskie – daje to 18% miejscowości (i 13% zapisów). Z perspektywy podziałów administracyjnych po rozbiorach, poza częścią Królestwa Polskiego, najwięcej zapisów pochodzi z guberni grodzieńskiej (18% lokalizacji z Kraju Północno-Zachodniego i 15% zapisów nutowych stamtąd) – a to dzięki bardzo szerokiemu zasięgowi lokalizacji z tomów mazowieckich. Ogółem, poza rolą granic Królestwa Kongresowego, trudno powiedzieć, aby podziały administracyjne pomagały w interpretacji rozprzestrzenienia lokalizacji zapisów nutowych.

Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę fakt, że główną przyczyną niewielkiej ogólnej liczby materiałów z terenów WKL jest rzadka i krótka obecność Kolberga na tym obszarze. Na Litwie etnograficznej był on w celach badawczych tylko raz (w okolicach 1860 r.). Nie ma żadnych świadectw by Kolberg odwiedzał w takim charakterze Białoruś (chociaż niektórzy wierzą, że w czasie jego pobytu na Białorusi w latach 1836-1837 zanotował melodie, które stały się zarazem jednymi z pierwszych w jego kolekcji). Poza tym korzystał głównie z materiałów innych zbieraczy, przepisując je i kompilując. Możliwości decydowania o rodzaju i pochodzeniu melodii do kolekcji były zatem mocno ograniczone.

Brak systematycznych badań i niewielka liczba materiałów powinny skutkować dość „losowym” rozkładem przestrzennym zapisów muzycznych. Nawet arbitralnie ustalana trasa etnograficznych wycieczek nie jest jednak ustalana zupełnie w ciemno – po pierwsze jej trasa ustalana jest według kryterium obecności badanego zjawiska (czyli np. odsetka ludności litewskiej lub białoruskiej). Po drugie na jej kształt wpływają czynniki związane z kryterium dostępności (komunikacyjnej, politycznej). Np. z powodu relacji „łatwiej dostępne tereny są gęściej zamieszkane” lub „więcej ludzi – więcej melodii” można oczekiwać związku między liczbą materiałów kolbergowskich a gęstością zaludnienia. W przypadku Kolberga, nieznającego języków etnicznych i zbierającego materiały głównie w oparciu o sieć znajomych, jakimś czynnikiem mogła być również obecność ludności polskiej.

Aby sprawdzić, czy te trzy czynniki faktycznie ograniczają losowość kolbergowskiego zbioru i pozwalają na przewidywania, które regiony będą nadreprezentowane w próbie etnomuzykologicznej, wykorzystam dane ze spisu powszechnego w Cesarstwie Rosyjskim z 1897 r. (o „rodzimych językach” – stąd i stąd) dla wspomnianego już obszaru Kraju Północno-Zachodniego i jednej guberni Królestwa Kongresowego (suwalskiej):

Miejscowości z not lokalizacyjnych w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga na obszarze 6 guberni Kraju Północno-Zachodniego oraz guberni suwalskiej a: gęstość zaludnienia, liczba osób mówiących po polsku/litewsku/białorusku na km kw. Na podstawie danych ze spisu powszechnego w Cesarstwie Rosyjskim w 1897 r. według tych stron: tej i tej.

„Na oko” wydaje się, że gęstość zaludnienia ma pewne znaczenie dla rozkładu przestrzennego lokalizacji zapisów nutowych. Zasięg materiału litewskiego pokrywa się z obszarem większego udziału mówiących w języku litewskim, a zasięg materiału białoruskiego z obszarem, gdzie większy procent ludności mówił po białorusku. „Gęstość” (liczba osób na km kw.) mówiących po polsku nie wygląda na istotny czynnik.

Tego rodzaju obserwacje mogą być jednak zwodnicze – np. gęstość zaludnienia wydaje się mieć związek z zagęszczeniem mówiących po polsku. Aby oddzielić rolę poszczególnych czynników (oraz dodatkowego czynnika administracyjnego – tj. tego, czy dany powiat znajdował się na obszarze Królestwa Kongresowego) oszacowałem bardzo robocze modele statystyczne (przestrzenne bayesowskie modele autoregresji warunkowej Poissonaw tej implementacji) – dla łącznej liczby zapisów w lokalizacjach w obrębie danego powiatu i dla liczby lokalizacji w danym powiecie, a wszystko w dwóch wariantach rozkładów a priori. Uwzględniłem tylko melodie z tomów 52. i 53. (Litwa oraz Białoruś, Polesie) (czyli bez Mazowsza i Chełmskiego) oraz obszar Kraju Północno-Zachodniego z gubernią suwalską – gdyż związek tomów mazowieckich z Kongresówką i ludnością polską jest zbyt oczywisty.

W przypadku modeli dla liczby zapisów nutowych/powiat, brzegowe rozkłady a posteriori wartości parametrów przy kluczowych zmiennych prezentują się następująco:

Rozkłady a posteriori wartości parametrów w modelu: liczba zapisów nutowych w powiecie a: gęstość zaludnienia, liczba mówiących po polsku, liczba mówiących po litewsku i białorusku (łącznie) oraz zmienna określająca, czy powiat znajdował się w guberni suwalskiej (Królestwo Kongresowym). Oszacowano przestrzenny bayesowski model autoregresji warunkowej Poissona z ustawieniami domyślnymi tej funkcji. Regresja odporna – z priorami dla parametrów z rozkładu t-studenta. Oznaczenia: brązowy – 90% przedział wiarygodności, czerwony i brązowy – 95% przedział wiarygodności.

Niebieska linia zaznacza wartość „0” – gdyby parametr przy jakiejś zmiennej miał tę wartość, to nie miałaby ona związku z liczbą zapisów nutowych. Kolorami oznaczono przedziały wiarygodności wokół mediany rozkładów. Np. 95% przedział mówi, że z 95% prawdopodobieństwem subiektywnym wartość danego parametru znajduje się pomiędzy taką a taką wartością. Jeżeli niebieska linia przecina obszar na lewo od czerwonego obszaru – z ponad 95% prawdopodobieństwem subiektywnym dana zmienna dodatnio powiązana jest z liczbą zapisów nutowych.

Ogółem można powiedzieć, że poza liczbą mówiących po polsku w danym powiecie, wszystkie zmienne związane są z większą liczbą zapisów nutowych/powiat – a w szczególności z gęstością zaludnienia i położeniem powiatu w Królestwie Kongresowym (z prawdopodobieństwem subiektywnym rzędu ponad 95%).

Podobne wyniki daje model dla liczby lokalizacji w powiecie, skąd pochodzą melodie z DWOK 52 i DWOK 53:

Rozkłady a posteriori wartości parametrów w modelu: liczba lokalizacji z not lokalizacyjnych w powiecie a: gęstość zaludnienia, liczba mówiących po polsku, liczba mówiących po litewsku i białorusku (łącznie) oraz zmienna określająca, czy powiat znajdował się w guberni suwalskiej (Królestwo Kongresowym). Oszacowano przestrzenny bayesowski model autoregresji warunkowej Poissona z ustawieniami domyślnymi tej funkcji. Regresja odporna – z priorami dla parametrów z rozkładu t-studenta. Oznaczenia: brązowy – 90% przedział wiarygodności, czerwony i brązowy – 95% przedział wiarygodności.

Podobne, z tą różnicą, że zmienna „powiat w Królestwie Kongresowym” w obu modelach z blisko 100% prawdopodobieństwem subiektywnym wiąże się z wyższą liczbą lokalizacji w danym powiecie. Poza tym nieco „lepiej” (tj. bardziej zgodnie z wyjściową hipotezą) sprawuje się „liczba mówiących po białorusku/litewsku” (także względem gęstości zaludnienia – co potwierdzają również modele oszacowane dla Kraju Północno-Zachodniego bez guberni suwalskiej).

Wśród czterech badanych zmiennych dwie opisują „etnograficzne” uzasadnienie dla rozkładu przestrzennego lokalizacji zapisów nutowych (liczba mówiących po białorusku/litewsku i gęstość zaludnienia – gdyby założyć, że „większe zaludnienia to więcej melodii”), a dwie wiążą się raczej z ograniczeniami dostępności (granice Królestwa Kongresowego, liczba mówiących po polsku). Podstawowe znaczenie mają granice Kongresówki, w dalszym szeregu zmienne „etnograficzne”, a liczba mówiących po polsku nie sprzyja lokalizacjom i liczbie zapisów nutowych melodii litewskich i białoruskich.

Podsumowując, lokalizacje zapisów nutowych związanych z Wielkim Księstwem Litewskim reprezentują głównie obszar, który znalazł się w Królestwie Kongresowym – a w szczególności jego północno-wschodnią część, tj. gubernię suwalską. Co więcej, większość melodii z obszaru WKL znajduje się w tomach Mazowsza. Tom litewski i białoruski zawierają względnie niedużą liczbę zapisów, których rozkład przestrzenny jest dość arbitralny (rezultat braku systematycznych wypraw badawczych). W pewnej mierze odzwierciedla on rozkład ludności mówiącej po litewsku lub białorusku, a także gęstości zaludnienia (w przypadku liczby zapisów).

Na koniec jeszcze raz odniosę się do przedstawionego powyżej modelu statystycznego. Ma on raczej „ćwiczebny” charakter – tak ze względu na specyfikację, jak i zbiór danych. Oszacowałem go w oparciu o duży i „skąpy” obszar – a pomimo tego, uwidocznił charakter niektórych ograniczeń związanych z wielkością i miejscem pochodzenia zbiorów Kolberga. Interesująca jest drobna różnica między wynikami modelu dla liczby zapisów i liczby lokalizacji – te pierwsze w większym (choć niewiele) stopniu zależą od gęstości zaludnienia niż te drugie. Co mogłoby sugerować, że rozkład melodii z danego regionu zależy od nieco innych czynników niż rozkład samych lokalizacji. Ale o tym w kolejnych wpisach.

Materiały pisemne, autorskie materiały graficzne oraz audiowizualne przedstawione na stronie objęte są ochroną prawnoautorską i nie mogą być wykorzystywane w całości lub części bez zgody autora. © Rafał Miśta 2022

Geografia kolbergowskiego Mazowsza

Oskar Kolberg przez większość życia mieszkał w Warszawie (od 1818 roku do czasu wyprowadzki z Warszawy do Mogilan i Modlnicy w 1871 r. – czyli ponad pół wieku). Jak wspomniałem w ostatnim wpisie – 10% melodii z lokalizacjami w „Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga” pochodzi z obszaru w odległości do 50 km od Warszawy. Niemal cały ten obszar leży na Mazowszu. Tylko Mazowszu poświęconych jest 8 tomów DWOK (na ok. 70 tomów z zapisami nutowymi – „około”, bo liczba ta zależy od sposobu liczenia), które zawierają 19% wszystkich melodii w Dziełach Wszystkich (i odwołują się do 24% miejscowości występujących w notach lokalizacyjnych w całym zbiorze). W praktyce wartości te powinny być jeszcze wyższe, bo znaczna część tomu 1. (Pieśni ludu polskiego) i mniejsza część 22. (Łęczyckie) obejmuje miejscowości mazowieckie. Należy przywołać również tom 40. (Mazury Pruskie), który pierwotnie wydany miał być jako „Mazowsze Pruskie”.

„Mazowieckie” monografie nie dotyczą jednak wyłącznie ziem historycznych Mazowsza, co pokazuje poniższa mapa, na której zaznaczono granice regionu (województwa: mazowieckie, płockie i rawskie) z czasów Rzeczpospolitej oraz gubernie „mazowieckie” z czasów Królestwa Kongresowego:

Lokalizacje melodii z tomów „mazowieckich”. Ciemnoniebieski – z tomów Mazowsza wydanych za życia Kolberga; jasnoniebieski – z tomów Mazowsza wydanych pośmiertnie; fioletowy – z tomu Mazury Pruskie (wydany pośmiertnie). Poza granicami Mazowsza i guberni Królestwa Kongresowego zaznaczono granice Rzeczpospolitej z 1770 r.. ( obszar jasnoszary) i granice Królestwa Polskiego z 1897 r. (obszar ciemnoszary).

I tomy wydane za życia Kolberga, i późniejsze opracowania jego rękopisów „wychodzą” poza granice historyczne i administracyjne (pojawiają się w nich m.in. melodie z okolic Augustowa i Suwałk, Ziemi Stężyckiej, Ziemi Dobrzyńskiej). Pojedyncze melodie pojawiają się w zupełnie innych częściach Rzeczpospolitej (np. na Białorusi). Nie oznacza to, że zasięg regionu wyznaczony przez Kolberga jest zupełnie arbitralny. Za rozszerzeniem zbioru mazowieckiego aż do Suwalszczyzny przemawiają np. argumenty dialektologiczne i osadnicze.

Mapa grup etnograficznych w Polsce wg Kamockiego: „Mazurzy – 50. Mazurzy środkowi; 51. Łowiczanie; 52. Mazurzy Rawscy; 53. Mazurzy południowi; 54. Poborzanie; 55. Kurpie: a) Puszczy Zielonej, b) Puszczy Białej; 56. Różańska grupa drobnoszlachecka; 57. Mazurzy pruscy; 58. Mazurzy: a) północni, b) podlascy”. Źródło: Janusz Kamocki (1991/1992): Zarys grup etnograficznych w Polsce. Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Historia 4647, 103-132.

Do obszaru Mazowsza odwołują się nie tylko monografie „mazowieckie”. Pośrednio świadczyć o tym może liczba wspólnych lokalizacji , tj. miejscowości, do których odnoszą się noty lokalizacyjne w tomach Mazowsza i pozostałych tomach DWOK:

Najwięcej lokalizacji Mazowsze współdzieli z Pieśniami ludu polskiego (185), gdzie znajdują się m.in. materiały zbierane przez Kolberga w trakcie wycieczek w okolicach Warszawy około roku 1840. W dalszej kolejności jest, odnoszące się do sąsiadującego z Mazowszem regionu, Łęczyckie (20 lokalizacji). Warto również wspomnieć Mazury Pruskie (czyli w zamyśle Kolberga „Mazowsze Pruskie”) i Litwę – zawierają one tylko 5 miejscowości wspólnych z tomami Mazowsza, ale są to też monografie odnoszące się do łącznie niewielkiej liczby lokalizacji. W efekcie udział miejscowości współdzielonych z Mazowszem w sumarycznej liczbie lokalizacji z tych tomów jest dość wysoki (odpowiednio ok. 21% i 17%).

„Wspólne” lokalizacje nie muszą leżeć na Mazowszu, a mazowieckie miejscowości z pozostałych tomów nie muszą znajdować się w notach lokalizacyjnych tomów „Mazowsza”. Aby sprawdzić, jak historyczny region podzielony jest między monografie DWOK sporządziłem następującą mapę:

Tomy, z których pochodzą zapisy nutowy przypisane do lokalizacji w obrębie historycznego Mazowsza.

Gdyby ktoś szukał miejscowości z tomu wielkopolskiego (oraz krakowskiego), to podpowiem, że jest to Warszawa. Zapisy z tomów łęczyckich, kujawskich, radomskich i Mazur Pruskich intuicyjnie przypisane są do lokalizacji przy granicach Mazowsza: zachodniej, południowej i północnej. Zapisy nutowe z tomu I (Pieśni…) rozprzestrzenione są po całym regionie, koncentrując się wokół Warszawy – tom ten nie ma jednak charakteru monografii regionalnej, ale z założenia jest zbiorem ogólnopolskim. W przypadku zbiorów regionalnych jedynie lokalizacje łęczyckie i radomskie tworzą bardziej zwarte „kolonie” podważające granice regionu.

Ważną kwestią w przypadku statystycznej analizy melodii kolbergowskich jest to, na ile zbiór jest przestrzennie reprezentatywny dla badanego obszaru. Czyli jaka jego część pokryta jest obserwacjami, na ile równomiernie i na ile „szczegółowo”. W przypadku Mazowsza nietrudno zauważyć, że nawet biorąc pod uwagę miejscowości pochodzące spoza tomów mazowieckich, nie można powiedzieć, by cały obszar jednakowo odwzorowany był w notach lokalizacyjnych zapisów nutowych:

Lokalizacje zapisów nutowych w obrębie historycznych granic Mazowsza (czerwona przerywana linia), guberni „mazowieckich” z czasów Królestwa Kongresowego (zielona ciągła linia). Ciemnoszare punkty – lokalizacje w tomach Mazowsza (bez Mazur Pruskich); jasnoszare punkty – lokalizacje w pozostałych tomach.

Niezakropkowane obszary to przede wszystkim północne Mazowsze, chociaż są i drobniejsze lokalne „białe plamy” (północna część ziemi płockiej, między Zakroczymiem a Ciechanowem, między Nurem a Łomżą). Nierównomierne rozmieszczenie miejscowości z not lokalizacyjnych wynika przede wszystkim z częstotliwości i kierunku podejmowanych przez Kolberga wypraw badawczych. Pomimo przypadkowości i arbitralności związanej z tego rodzaju sposobem zbierania informacji, w jakiejś części nierównomierny rozkład przestrzenny lokalizacji zapisów nutowych pokrywa się z różnicami w gęstości zaludnienia, która w 1897 r. (roku spisu powszechnego w Królestwie Polskim) prezentowała się następująco:

Gęstość zaludnienia wg powiatów w 1897 r. Fragment mapy z publikacji Aleksandra Macieszy „Atlas statystyczny Królestwa Polskiego: zobrazowanie poglądowe stanu zaludnienia, warunków zdrowotnych, oświatowych, stosunków rolnych i stanu ludności robotniczej w Królestwie” (1907) – str. 23, tab. 1. Kolorem czerwonym zaznaczyłem powiaty z grubsza pokrywające się z historycznym obszarem Mazowsza; kolorem zielonym – granice „mazowieckich” guberni Królestwa Kongresowego.

Oczywiście, zagęszczenie nie wyjaśnia wszystkiego. To, na ile sieć lokalizacji z przypisanymi zapisami nutowymi powinna odzwierciedlać ówczesną gęstość zaludnienia/sieć osadniczą, jest samo w sobie ciekawym pytaniem i zajmę się nim w kolejnych wpisach. Gdyby jednak przyjąć, że powinna, to wszelkie rozbieżności między koncentracją lokalizacji z zapisami i koncentracją ludności można traktować jako obszary niedoreprezentowane. W tym przypadku jako takie można by wskazać powiaty sierpecki i ostrowski (od Ostrowi Mazowieckiej).

Na koniec odniosę się do kolbergowskiego podziału Mazowsza na regiony. Kolberg wyróżnił bowiem (w tym fragmencie):

  • Mazowsze polne – kraj zachodni, po lewej stronie Wisły;
  • Mazowsze leśne (podlaskie) – po prawej stronie Wisły i po lewej stronie Bugu, włącznie z Ziemią Łukowską i Stężycką;
  • Mazowsze stare – po prawej stronie Wisły, prawej stronie Bugu, na obu brzegach Narwi, a także część ziem Mielnickiej i Drohickiej (Kolberg w publikacjach rozdzielił je później między tomy „Mazowsze Stare – Mazury, Kurpie” oraz „Mazowsze Stare – Mazury, Podlasie”);
  • Mazowsze pruskie – czyli obszar obejmowany przez tom Mazury Pruskie.

Podział ten z góry zakłada wyjście poza obszar historycznego Mazowsza, a co więcej, opiera się nie tyle na tradycyjnych lub administracyjnych podziałach (ani etnograficznych), ale na kryteriach „hydrograficznych” (granice na Wiśle i Bugu). Przypisane zapisy nutowe do poszczególnych regionów prezentują się na mapie następująco:

Podział zapisów nutowych według kolbergowskiego podziału Mazowsza na Polne, Leśne i Stare. Dodatkowo zaznaczono „Mazowsze Pruskie” (tj. zasięg lokalizacji z not z tomu Mazury Pruskie) oraz Ziemię Dobrzyńską (Lipnowskie). Szare linie – rzeki. Nie uwzględniałem lokalizacji związanych z zapisami przypisywanymi do kolbergowskich regionów w póśmiertnych suplementach (na mapie zaznaczone są jako szare punkty).

Jak widać, podział miejscowości z not lokalizacyjnych jest bardzo konsekwentny – jedynie kilka punktów wychodzi poza „swój” region. O ile granice między „Mazowszami” są bardzo wyraźne, o tyle mniej czytelne są granice „zewnętrzne” (w szczególności w przypadku Mazowsza Pruskiego i Mazowsza Starego-Podlasia). Warto tutaj wspomnieć, że czym innym jest regionalizacja w oparciu o zapisy nutowe, a czym innym – w oparciu o deklaracje i opisy „krajów” samego Kolberga. Opis granic może być bardzo konkretny, jednak ze względu na niewielki i rozproszony zbiór melodii reprezentujących dany region (a zwłaszcza jego obszary pograniczne), granice te mogą być niewidoczne na mapie miejscowości z not lokalizacyjnych.

Idąc za tropem, że granice regionu wyznaczają granice regionów sąsiednich, spróbowałem do powyższej mapy dodać punkty, które nie występują w notach lokalizacyjnych tomów Mazowsza. A oto efekt:

Czarne kropki – miejscowości nie występujące w notach lokalizacyjnych tomów Mazowsza, Mazur Pruskich i I tomu (Pieśni…). Szare kropki – miejscowości w notach lokalizacyjnych tomów Mazowsza i Mazur Pruskich. Kolorowe obwódki odpowiadają kolorom z poprzedniej mapy prezentującej kolbergowski podział Mazowsza na Polne, Leśne i Stare. Ponadto zaznaczono granice i obszar Rzeczpospolitej (jaśniejszy szary) i Królestwa Kongresowego (ciemniejszy szary), granic historycznych Mazowsza (na czerwono), guberni „mazowieckich” (na zielono) oraz rzeki (na szaro).

Dodanie „nie-Mazowsza” nie pomaga zbytnio w dookreśleniu granic regionalnych kolbergowskiego Mazowsza. Ze wszystkich stron otoczone jest Mazowsze Polne, które i tak jest gęsto opisane notami lokalizacyjnymi. Można nawet nabrać dodatkowych wątpliwości odnośnie jego granicy zachodniej i południowej (wtargnięcia zwartych kolonii łęczyckich i radomskich; pusty pas między XIX-wiecznymi granicami administracyjnymi a historyczną południową granicą ziemi czerskiej). Pozostałe regiony Mazowsza pozostają mniej lub bardziej „niedomknięte” jurysdykcją niemazowieckich monografii Kolberga.

Podsumowując, Mazowsze Kolberga jest większe od Mazowsza historycznego, przecina ówczesne granice administracyjne Królestwa Kongresowego oraz Rosji i Prus. Cześć „historyczna” odzwierciedlana jest przez noty lokalizacyjne z zapisów nutowych całkiem dobrze (Mazowsze reprezentują głównie zapisy z tomów Mazowsza, a te układają się w założony przez Kolberga podział na mniejsze regiony; nierównomierna koncentracja zapisów częściowo może być wytłumaczona zróżnicowaną gęstością zaludnienia). „Niehistoryczna” część krainy odzwierciedlona jest w notach lokalizacyjnych mniej konsekwentnie (szczegółowo opisana Ziemia Dobrzyńska oraz okolice Augustowa i Suwałk, „rzadszy” opis reszty pogranicza).

Aby móc powiedzieć jednak coś więcej, należałoby porównać Mazowsze z innymi regionami – co będzie tematem kolejnych wpisów.

Materiały pisemne, autorskie materiały graficzne oraz audiowizualne przedstawione na stronie objęte są ochroną prawnoautorską i nie mogą być wykorzystywane w całości lub części bez zgody autora. © Rafał Miśta 2022

Wszystkie melodie ze zbiorów Kolberga na mapie

Ostatnie posty poświęciłem teorii strukturalno-demograficznej – obok tego (nowego dla mnie) projektu kontynuuję jednak wcześniejszy, związany z analizą przestrzenną i statystyczną melodii ze zbiorów Oskara Kolberga (jego odsłoną był wpis o wstępach rytmicznych oraz streszczenie artykułu o flisakach). Ponieważ znaczna część pracy w jego ramach została już wykonana, najwyższy czas by zacząć dzielić się wynikami. Dlatego równolegle obok serii wpisów o TSD, postaram się regularnie wrzucać posty związane z projektem kolbergowskim (a przy okazji moją pracą doktorską).

Zacznę od sprawy podstawowej – rozkładu przestrzennego zapisów muzycznych w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga (DWOK), czyli tego, jak rozmieszczone są miejscowości, z których pochodzą kolbergowskie nuty. „Typowy” zapis nutowy w DWOK wygląda bowiem następująco:

Elementy opisujące zapisy nutowe w DWOK.

Obok melodii można znaleźć szereg informacji dodatkowych, w tym związanych z umiejscowieniem geograficznym (noty lokalizacyjne). Nie wszystkie zapisy „zaopatrzone” są w ten sam zestaw elementów opisujących – czasami niektórych z nich brakuje lub mają zupełnie inny charakter. Np. uwaga może zawierać „gatunek” melodii, a może zawierać informację o kontekście wykonawczym (jaki instrument, jaka sytuacja obrzędowa itp.). Zróżnicowane są również noty lokalizacyjne – niektóre składają się tylko z lokalizacji ogólnej, inne z wielu lokalizacji ogólnych, w niektórych brak lokalizacji szczegółowych, a w niektórych lokalizacji szczegółowych jest kilka. Ponadto, niektóre noty odnoszą się do konkretnych miejscowości, inne do całych regionów.

Interesując się przestrzennym zróżnicowaniem XIX-wiecznej muzyki ludowej, najważniejszym elementem były dla mnie właśnie noty lokalizacyjne. Wskazują one, gdzie dana melodia… no właśnie. Ich interpretacja nie jest oczywista: czy jest to miejsce zapisania melodii? Miejsce jej popularności? Miejsce pochodzenia wykonawcy? Wydaje się, że intencją Kolberga była opcja druga, sam bowiem pisał:

Stając się wiernym jéj słuchaczem, wszędzie wskazałem miejsce gdzie wysłuchaną została. Wymienioną wieś lub miasto, (a raczéj okolicę ich) po większéj części uważać można za miejsce, gdzie ze szczególnem zamiłowaniem pieśń tę i ową śpiewają. Nie zawsze jednak w tém miejscu powstała; rozmaite koleje, przypadki i burze mogły ją tam zagnać, a więc powikłać nasze domniemania co do jéj początku. A lubo znalazłyby się cechy, naprowadzające na pierwotne gniazdo pieśni, któż je dnak chciałby wyrokować tu z bezwarunkową ścisłością, gdzie ono było? — W jednéj i téj saméj wsi zdarzało mi się niekiedy słyszéć po parę odmian jednejże pieśni; w sąsiedniej wsi już inaczéj śpiewano, gdy tymczasem o kilkanaście mil daléj pierwsza melodya znów wypływała.” (DWOK 1, s. VI)

Na szczęście, to, co może być mylące na poziomie pojedynczego zapisu, na poziomie całego zbioru nie powinno mieć większego znaczenia. Przeważnie miejsce zapisu melodii, obszar jej popularności i pochodzenia wykonawcy powinny się pokrywać. Również ewentualne niedokładności w podawanych lokalizacjach mają drugorzędne znaczenie, jeżeli weźmie się pod uwagę to, że melodie wykonywane są przez ludzi będących zawsze w mniejszym lub większym ruchu. Przypisywanie ich do konkretnych punktów w przestrzeni jest z założenia abstrakcją i uproszczeniem.

Ogółem, spośród prawie 21 tysięcy zapisów nutowych w dotychczas wydanych tomach DWOK, ponad 17 tysięcy zaopatrzonych jest w noty lokalizacyjne, które udało mi się umiejscowić na mapie (tj. wyznaczyć parę współrzędnych geograficznych – ponad 2 tysiące różnych punktów) – zajęło mi to półtora roku. Procedura umiejscawiania była następująca: jeżeli są lokalizacje szczegółowe, to ignorowałem lokalizacje ogólne i zaznaczałem „szczegółowe”. Jeżeli nie ma lokalizacji szczegółowych – zaznaczałem „ogólne”. Nie dało się uciec przed pewną dozą arbitralności – nie zawsze oczywiste było, jaki punkt krył się za daną lokalizacją (wsie o tych samych nazwach, brak wsi o podobnej nazwie), a nawet to, co jest lokalizacją ogólną, a co szczegółową (konwencja zapisywania tych ostatnich w nawiasach nie zawsze była w DWOK stosowana konsekwentnie). Problemy były jednak dużo rzadsze niż ich brak.

Rezultat wygląda następująco (każdy punkt to zaznaczona miejscowość, im ciemniejszy – tym więcej przypisanych do niego melodii):

Miejscowości, którym przypisano zapisy nutowe w DWOK. Im ciemniejsza kropka – tym więcej przypisanych melodii. Zaznaczono granice: Rzeczpospolitej z 1772 r., granice współczesnej Polski, a także granice między zaborami (i Królestwa Polskiego).

Idąc za wzorem takich oto ładnych mapek dla Finlandii (w dużej części będących częścią tej publikacji), postanowiłem dodatkowo zwizualizować geograficzną „koncentrację” zapisów:

Dwuwymiarowy rozkład zapisów nutowych w DWOK oszacowany z wykorzystaniem estymatora jądrowego gęstości. Kolorem żółtym oznaczono granice Rzeczpospolitej z 1772 r., kolorem pomarańczowym – granice współczesnej Polski.

Zasięg lokalizacji, do których przypisane są zapisy kolbergowskie jest ogromny i obejmuje większość obszaru dawnej Rzeczpospolitej (a przynajmniej Korony). Jednocześnie jest wyjątkowo nierównomierny – większość not lokalizacyjnych odnosi się do środkowej części obszaru Polski etnicznej, a i on nie jest pokryty jednolicie – wyraźnie wyróżniają się okolice Warszawy i Krakowa, ewentualnie „podkowa” rozciągająca się od Wielkopolski i Kujaw przez Mazowsze po Kieleckie i Krakowskie.

Nierównomiernemu rozkładowi przestrzennemu towarzyszy również bardzo nierównomierny rozkład liczby zapisów przypisanych do poszczególnych miejscowości. Bezpośrednio obrazuje to poniższy wykres przedstawiający liczby zapisów w lokalizacjach uszeregowanych od posiadających najwięcej przypisań (399 – Zadwórze na terenie dzisiejszej Ukrainy) do powiązanych z tylko jednym zapisem – czyli liczbę zapisów względem rang lokalizacji uporządkowych według tej liczby:

Miejscowości z not lokalizacyjnych uporzadkowane według liczby przypisanych zapisów nutowych – od największej do najmniejszej.

Ogółem: jedynie bardzo mała liczba lokalizacji ma dużą liczbę przypisanych zapisów (jedynie 22 – tj. ok. 1% – miejscowości ma więcej niż 100 przypisań) – większość lokalizacji charakteryzuje się pojedynczymi zapisami (miejscowości z tylko 1 przypisaniem stanowią ponad 30% lokalizacji). Przestrzenny wymiar tego faktu przedstawia kolejna mapka wskazująca, ile zapisów powiązanych jest z danym punktem:

Miejscowości z not lokalizacyjnych. Kolory (analogiczne do poprzedniego wykresu) wskazują, w jakim przedziale mieści się liczba zapisów przypisana do danej lokalizacji.

Duża liczba lokalizacji z danego obszaru niekoniecznie przekłada się na dużą liczbę zapisów z tego regionu, a duża liczba zapisów z danej miejscowości nie musi oznaczać dobrej reprezentacji jej okolicy. Szczególnie dobrze widać w przypadku Rusi – rekordowe pod względem liczby zapisów Zadwórze (niedaleko Lwowa) jest samotną „wyspą” w porównaniu do okolic Krakowa czy Warszawy, gdzie bardzo dobrze reprezentowane są tak pojedyncze miejscowości (zwłaszcza Mogilany i Modlnica, w których Kolberg przez pewien czas mieszkał), jak i cały region – do obszaru w promieniu 50 km naokoło Krakowa i Warszawy przypisanych jest niemal 1/5 wszystkich zapisów nutowych u Kolberga:

w promieniu 25 kmw promieniu 50 km
Kraków1038 (6%)1623 (9%)
Warszawa839 (5%)1759 (10%)
Razem1877 (11%)3382 (19%)

Liczba różnych zapisów nutowych w DWOK w promieniu 25 i 50 kilometrów od Krakowa i Warszawy. W nawiasach odsetek łącznej liczby zapisów z przypisanymi lokalizacjami.

Obserwacje te mają istotne znaczenie dla badań nad zbiorami Kolberga. Niektóre obszary są bowiem reprezentowane dużo lepiej niż inne (i pod względem liczby zapisów nutowych, i pod względem „przeczesania” danego regionu). Analizując zbiorcze statystyki melodii w „Dziełach Wszystkich” należy pamiętać, że dotyczą one przede wszystkim „rogala” kujawsko-mazowiecko-kielecko-krakowskiego. Badając rozkład przestrzenny zjawisk muzycznych w oparciu o zbiory kolbergowskie musimy uwzględniać to, że bardziej prawdopodobne jest „występowanie” obserwacji na obszarach lepiej reprezentowanych. Dany rozkład może odwzorowywać nie tyle rzeczywiste rozprzestrzenienie jakiegoś zjawiska, ale zróżnicowanie koncentracji zapisów na poziomie całego zbioru. Co więcej, takie zróżnicowanie oznacza również różną „jakość” obserwacji – im słabiej reprezentowany region, tym większa szansa, że jakieś istotne zjawisko zostało pominięte lub też, że zjawisko marginalne, które przypadkiem trafiło do zbioru, będzie stanowiło (niesłusznie) jego reprezentację. Wnioskowanie o występowaniu danego zjawiska na takich obszarach jest obarczone przez to większą niepewnością.

Prawidłowa analiza przestrzenna nie może opierać się zatem wyłącznie na skartowaniu danego zjawiska na podstawie kolbergowskich zapisów nutowych, ale musi ustalić, na ile uzyskany rozkład przestrzenny jest kwestią nierównomiernej reprezentacji samego zbioru, a także ocenić wpływ tej reprezentacji na „niepewność” (i „jakość”) obserwacji. Co wcale nie jest taką prostą rzeczą! Ale o tym kiedy indziej.

Materiały pisemne, autorskie materiały graficzne oraz audiowizualne przedstawione na stronie objęte są ochroną prawnoautorską i nie mogą być wykorzystywane w całości lub części bez zgody autora. © Rafał Miśta 2022

Tańce i melodie flisackie w zbiorach Oskara Kolberga

Parę dni temu wyszedł nowy numer „Zeszytów Wiejskich”, a w nich mój artykuł o tańcach i melodiach flisackich ze zbiorów kolbergowskich. Sam pomysł na badanie nie był zbyt skomplikowany – spośród zapisów nutowych w Dziełach Wszystkich (DWOK) wybrałem wszystkie, które posiadały określenia bardziej lub mniej bezpośrednio związane z flisakami/orylami (dokładna lista melodii oraz przypisanych do niej określeń jest w artykule). Ponieważ Kolberg często przypisywał notacjom lokalizacje geograficzne, można było ustalić ich współrzędne geograficzne, skartografować i zobaczyć, jak przedstawiają się rozkłady przestrzenne melodii flisackich.

O samych flisakach warto wiedzieć tyle, że zajmowali się spławem towarów rzekami – aktywnością bardzo ważną z perspektywy polskiej gospodarki nowożytnej, ale tracącej na znaczeniu w XIX w. (chociaż masowo wycinano wówczas lasy, co podtrzymało żywotność tej grupy zawodowej). Była to ludność bardzo zróżnicowana demograficznie, kulturowo i społecznie. Na samym dole była biedota, na samej górze (kierownictwo – retmani) dużo zamożniejsze osoby, które swój fach mogły przekazywać nawet międzypokoleniowo. Odmienne warunki charakteryzowały spław krótki (trwający kilka dni, angażujący dość przypadkową zbieraninę lokalnej ludności) i spław długodystansowy (głównymi rzekami, trwający miesiącami, skupiający specyficzne osoby wyrywane ze swoich społeczności na znaczną część roku i dający okazję do wytworzenia się odrębnego „życia zawodowego”). Inny istotny podział związany był ze spławem towarów statkami oraz spławem drewna (drzewa ścinane, obrabiane i zbijane w tratwy). Obecnie obie formy spławu określana są jako „flis” – dawniej jednak odróżniano flisaków na statkach i oryli na drewnianych tratwach (chociaż otwarte jest pytanie o geograficzny zasięg obu terminów).

Ze zbiorów Oskara Kolberga wybrałem (mam nadzieję, że wszystkie) zapisy, których określenia wiązały się z kulturą flisacką (czyli wszystkie z atrybutami wywodzącymi się od flisaka, oryla i włóczka) – w łącznej liczbie 48. Dodatkowo, do zbioru dodałem w celach porównawczych 5 melodii ze „Spławu na Narwi” Adama Chętnika oraz kilkanaście zapisów z „Melodii tanecznych Powiśla” Jana Chorosińskiego. Całość (tj. uwzględniając melodie z przypisanymi notami lokalizacyjnymi) prezentuje się tak jak na poniższej mapie:

Miejscowości, z których pochodzą zapisy melodii flisackich w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga. Czerwony – DWOK, niebieski – zapisy z „Melodii tanecznych Powiśla” J. Chorosińskiego, zielony – zapisy ze „Spławu na Narwii” A. Chętnika.

Większość melodii grupuje się wzdłuż Wisły i dopływów Warty. U Kolberga wyraźnie niedoreprezentowane są Bug i Narew, które w II poł. XIX w. miały dominujące znaczenie w spławie drewna. Jednocześnie można postawić nieco ryzykowną tezę, że melodie „flisackie” w DWOK są związane raczej z kulturą spławów długodystansowych (po Wiśle). Wartym odnotowania faktem jest również częściowe pokrywanie się obszarów melodii flisackich u Kolberga i Chorosińskiego – grupa zapisów między ujściem Sanu i Wieprza – pozwalające na wzajemną konfrontację obu zbiorów.

Określenia w DWOK są różne, ale najogólniej można je podzielić na powiązane z „flisem”, „orylami”, „włóczkami” i „jesiotrem” (pojawiającym się u Kolberga jako „taniec flisaków”). Rozkład przestrzenny wyróżnionych typów przedstawia kolejna mapa:

Typy określeń melodii flisackich w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga.

Geograficzne zróżnicowanie określeń wykazuje wyraźne koncentracje przestrzenne: obszar dominacji „flisu” oraz położony na wschód i północ obszar dominacji „oryla” (z granicą na Wiśle w okolicach ujścia Wisłoki i Sanu). Częściowo można wyjaśnić to wpływem języka niemieckiego na obszarach Prus i Austrii. Zasięg „flisu” przechodzi jednak również na stronę zaboru rosyjskiego (zwłaszcza jako oboczność). Tutaj można wrócić do opisywanego powyżej rozróżnienia między „flisakami” i „orylami”, który zdaniem etnografki flisactwa, Marii Misińskiej, zanikał z czasem na rzecz „flisaków” (i współcześnie jest terminem dominującym). Przesunięcie wschodniej granicy „flisu” może być zatem świadectwem zacierania się tych różnic znaczeniowych w czasach Kolberga.

Ciekawy w tym kontekście jest zwarty obszar dominacji „oryla” w środkowym biegu Wisły. Może on wynikać z większej roli spławu drewna tratwami w tym regionie (co jednak wskazywałoby na zachowanie różnicy znaczeniowej flis-oryl). Innym wyjaśnieniem może być jakaś odrębność osób zajmujących się spławem – ekonomiczna lub kulturowa (np. niższy status socjoekonomiczny, pochodzenie z obszaru Mazowsza i północnej Małopolski), zachowująca przez to lokalne określenie „oryl” i odporna na jego zmianę (flis traktowany był jako określenie bardziej prestiżowe, oryl – nawet jako obelżywe).

Pozostałe określanie: „włóczek” i „jesiotr” są w wyraźnej mniejszości, występując jedynie w Krakowskiem.

Przechodząc do różnic „muzycznych” między melodiami flisackimi z DWOK, zająłem się ich typologią rytmiczną. Wydzieliłem 4 grupy: melodie o rytmice polkowej (31 zapisów), krakowiakowej (4 zapisy), melodie trójmiarowe (tylko 8 zapisów!) oraz pozostałe-parzyste (5 zapisów). Wyraźnie dominują zatem rytmy parzyste (polki, krakowiaki, inne). Wśród melodii trójmiarowych większość wykazuje cechy rytmiki mazurkowej (6 na 8). Rozkład przestrzenny każdego z typów (włączając melodie od Chętnika i Chorosińskiego) przedstawia następna mapa:

Typy rytmiczne melodii flisackich w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga (wypełnione koła) oraz w „Melodiach tanecznych Powiśla” J. Chorosińskiego i „Spławie na Narwii” A. Chętnika (obwódki kół).

Dominacja rytmów polkowych wiąże się z brakiem ich koncentracji przestrzennej. Nieliczne melodie trójmiarowe grupują się wzdłuż Wisły (na odcinku Kraków-Warszawa), częściowo obejmując obszar opisywany przez Chorosińskiego (w którego zbiorze – w przeciwieństwie do melodii flisackich u Kolberga – wszystkie zapisy wskazują na trójmiar). Różnica między odsetkiem melodii nieparzystych w obu zbiorach skłania do różnych hipotez (podobnie jak zbieżność koncentracji rytmów nieparzystych). Być może obaj folkloryści zbierali co innego, być może między badaniami Kolberga a Chorosińskiego zaszła jakaś zmiana (repertuarowa, społeczna – np. zanik spławu długodystansowego i wzrost znaczenia spławu krótkiego i lokalnych melodii trójmiarowych). A być może obszar środkowej Wisły naprawdę odróżniał się od innych obszarów Polski i gdyby Kolberg więcej uwagi poświęcił melodiom flisackim z tego regionu, to jego wyniki pokrywałyby się z Chorosińskim.

Podsumowując, większość melodii flisackich u Kolberga odnosi się do miejscowości wzdłuż trasy spławów długodystansowych (a zatem docierających do granicy pruskiej lub do miast niemieckich). W większości są to melodie o rytmice polkowej, a tym bardziej rytmie parzystym (a zatem typowej dla ówcześnie modnych melodii niemieckich). W tym miejscu można dodać dwie dygresje, Pierwsza zawarta jest w poniższym cytacie z pracy Bolesława Ślaskiego „Spław i Spławnicy na Wiśle” (s. 30-31):

Celem uzapełnienia powyższej charakterystyki dzisiejszej żeglarki wiślanej i jej przedstawicieli, pragnąłbym dorzucić jeszcze kilka uwag o współczesnej zawodowej gwarze naszych wodniaków. Otóż, podobnie jak za czasów Klonowicza i Magiera, gwara ta stanowi mieszaninę pierwiastków niemieckich i polskich ze znaczną przewagą pierwszych. (…)

Niema w tem nic dziwnego, iż terminologja żeglarzy wiślanych obfituje, jak wspomnieliśmy wyżej, w germanizmy, gdyż we wszystkich niemal działach naszego języka technicznego niemczyzna tkwi jeszcze bardzo głęboko. Ale daleko dziwniejszym i nader smutnym jest fakt, iż w rozumieniu tych żeglarzy posługiwanie się wyrażeniami swojskiemi stanowi dowód małego wyrobienia technicznego, że, znając niekiedy blizkoznaczne nazwy polskie, starannie ich będą unikać, jako „chłopskich”.

Druga dotyczy częstego współwystępowania określeń flisackich z nazwami tańców o nowszym pochodzeniu (jak na II poł. XIX w.), a zwłaszcza ze schottischami (szot flisacki, skoczek orylski, szorc flisacki). Zaznaczając wszystkie melodie z określeniami związanymi z tym typem tańców i porównując je z przebiegiem granicy pruskiej oraz rozkładem melodii flisackich uzyskujemy następujący kartogram:

Zielony – miejscowości, z których pochodzą zapisy schottischów w Dziełach Wszystkich Oskara Kolberga, niebieskie obwódki – lokalizacje melodii flisackich, czerwona linia – granica z Niemcami z 1897 r.

Schottische wraz Notecią i Wisłą „wypływają” z miejsc, gdzie kończyły się dawne trasy spławów długodystansowych i „wędrują” na południowy wschód w stronę Warszawy. Bez uwzględnienia informacji np. o niemieckim osadnictwie w tym obszarze nie można jednoznacznie ocenić, w jakim stopniu za taki rozkład tego rodzaju melodii odpowiada aktywność flisaków zapożyczających niemiecki repertuar. Na zasadzie analogii z przejmowaniem przez spławników germanizmów, nasuwa się jednak hipoteza o przejmowaniu i rozpowszechnianiu przez nich muzyki niemieckiej.

Sprawa oczywiście może być dużo bardziej skomplikowana. Ważne dawne ośrodki flisackie (Kraków. Ulanów) to obszary powszechnej obecności rytmów krakowiakowych. Nadreprezentacja rytmów parzystych może zatem wynikać nie tyle/nie tylko z zapożyczeń z północy, ale również z migracji „pochodnych” krakowiaków na północ, albo chociaż ich przenikania się z nowszą rytmiką schottischowo-polkową (a zatem nie tyle z „kosmopolityzmu” flisaków, ale ich „tradycjonalizmu”). Samych krakowiaków w omawianym zbiorze nie ma dużo, warto przytoczyć jednak następujący fragment z tomu „Lubelskiego” (cz. 2) Dzieł Wszystkich Oskara Kolberga, s. IV:

„Podochoceni, biorą się i do skoczniejszych tańców w rytmie 2/4, jakiemi są: kozak i oryl (taniec dreptany flisaków), którego-to ostatniego nazywają niekiedy krakowiakiem, mniéj tu już znanym w tym kształcie i akcencie w jakim się pojawia w Krakowskiem. Nazwa także kozaka dostaje się niekiedy i orylowi (tak n. p. kozak nr. 199 mało-co różni się od oryla nr. 182), a bywa i przeciwnie.”

Jest zatem ślad, że przynajmniej w jakiejś mierze krakowiak łączony był z kulturą flisacką w odcinku Wisły w dół od Krakowskiego.

W każdym razie pytań i hipotez można mnożyć – z pewnością temat melodii i tańców flisackich nie jest jeszcze wyczerpany (można byłoby np. bliżej przebadać stylistykę melodii kolbergowskich).

Materiały pisemne, autorskie materiały graficzne oraz audiowizualne przedstawione na stronie objęte są ochroną prawnoautorską i nie mogą być wykorzystywane w całości lub części bez zgody autora. © Rafał Miśta 2021

Wstępy do melodii tanecznych

Jednym ze współczesnych znaków rozpoznawczych oberków (ale też kujawiaków, mazurków itp.) jest charakterystyczne czterotaktowe wprowadzenie. Np. takie jak tutaj:

Stanisław Klejnas – oberek weselny (źródło):

W zależności od regionu, tańca, a nawet konkretnego instrumentalisty, może być ono szybsze lub wolniejsze, bardziej lub mniej rozdrobnione – ogółem zróżnicowane pod kątem najróżniejszych szczegółów wykonawczych. Przykładowy schemat rytmiczny takiego wprowadzenia jest następujący:

wstep-1Aleksander Pawlak w książce „Folklor muzyczny Kujaw” (1981), powstałej na bazie nagrań z Akcji Zbierania Folkloru Muzycznego z lat 50., scharakteryzował je następująco:

„Melodie trójmiarowe, a szczególnie kujawiaki poprzedzone są czterotaktowym wstępem, który u niektórych wykonawców wyprzedza właściwy taniec. Wstęp ma charakter wybitnie rytmiczny, nie posiada bowiem uformowanej melodii. Jego ukształtowanie rytmiczne należy do typu mazurkowego. (…) Wstęp wprowadza uczestników zabawy w rytm i tempo tańca. Zwłaszcza ostatni jego dwutakt, nawiązuje do tempa następującej po nim melodii wolnego kujawiaka czy szybkiego oberka. (…) Nie stosuje się natomiast wstępu do melodii obrzędowych o rytmach mazurkowych, ponieważ tych melodii się nie tańczy.”

Wg. Pawlaka wprowadzenia te związane są zatem ściśle z funkcją taneczną melodii. Podkreśla również, że na Kujawach „rejestruje się je (…) tylko w melodiach trójmiarowych”, a także, że „wzorów zakończeń notuje się znacznie więcej niż wstępów”.

Zestawmy to z tym, co o wstępach pisze Ewa Dahlig-Turek w „Ludowej grze skrzypcowej w Kieleckiem” (1990) – na podstawie własnych badań terenowych:

„Z repertuarem oberkowym w jeszcze większym stopniu niż to miało miejsce w przypadku polek, wiąże się stosowanie krótkich formuł wstępnych. Pełnią one rolę rytmicznego wprowadzenia do tańca, a także – w oberkach o budowie złożonej – łączników modulujących do tonacji kolejnego kolana [członu melodycznego – przyp. mój]. Występują też formuły kończące, wykazują jednak one znaczne zróżnicowanie i wymienność.”

W obu przypadkach autorzy łączą wstępy z funkcją taneczną, zwracają uwagę na ich mniejsze zróżnicowanie niż w przypadku zakończeń, a także na ich częstsze występowanie wśród melodii trójmiarowych (choć w przypadku Kieleckiego – występowanie także wśród polek).

Jakie są wzory tych wprowadzeń? W przypadku melodii kujawskich wypisałem schematy rytmiczne wstępów ze zbioru transkrypcji melodii kujawskich zebranych po II wojnie światowej (Krzyżaniak, Pawlak, Lisakowski 1975):

Typ formuły Nagrania (sygnatura, wykonawca)
kujawy_wzor1 T 1036/18 (Józef Wypijewski)
kujawy_wzor2 T 3104/23, T 3104/24, T 3104/27, T 3104/30 (Józef Kozakowski), T 2231/4 (Piotr Trawiński), T 1032/7 (Leon Kłos), T 2165/5 (Tadeusz Latecki)
kujawy_wzor3.png T 2231/6 (Piotr Trawiński)
kujawy_wzor4.png T 2269/5 (Józef Zieliński)
kujawy_wzor5.png T 2269/3 (Józef Zieliński)
kujawy_wzor6.png T 2269/11 (Józef Zieliński)
kujawy_wzor7 T 2247/8 (Stanisław Wronkowski)
kujawy_wzor8.png T 2269/2 (Józef Zieliński)
kujawy_wzor9.png T 2269/10 (Józef Zieliński)

W przypadku Kieleckiego posłużę się przykładami z książki E. Dahlig-Turek:

kieleckie
Przykłady formuł wstępnych z książki E. Dahlig-Turek „Ludowa gra skrzypcowa w Kieleckiem” (1990), str. 50.

Jak można zauważyć – wszystkie wprowadzenia są czterotaktowe i wszystkie są do siebie dość podobne – tak między poszczególnymi wykonaniami tych samych skrzypków, jak i między skrzypkami, a nawet dwoma dość odległymi regionami. Różnice polegają głównie na rozdrobnieniach i kropkowaniu nut.

Gdyby szukać analogii między ewolucją kulturową a mikroewolucją biologiczną, to owe czterotaktowe wprowadzenia można by przyrównać do niekodujących sekwencji DNA (tej części materiału genetycznego, która nie koduje sekwencji białkowych). Wstępy w melodii tanecznej nie „kodują” samej melodii, a jedynie wprowadzają do niej lub rozdzielają jej kolejne powtórzenia. Kojarzyć się zatem mogą z intronami, tj. niekodującymi sekwencjami w obrębie genu, które rozdzielają sekwencje kodujące (eksony). Ewentualnie z regionami międzygenowymi – niekodującą częścią genomu, która leży między genami. Sekwencje niekodujące różnią się od eksonów tym, że nie pełnią najistotniejszej roli w procesie ekspresji genów – przez co odznaczają się wyższym stopniem nagramadzania mutacji. Jeżeli można je wykorzystać w rekonstruowaniu historii ewolucyjnej organizmów, to raczej w odniesieniu do gatunków blisko ze sobą spokrewnionych (których podobieństwo genetyczne jest wciąż stosunkowo wysokie i – upraszczając – ważniejsze jest „podkreślanie różnic”).

Trzymając się zatem powyższej analogii, formuły wstępne, jako niemające związku z melodią, powinny ulegać częstszym zmianom, być mocno zróżnicowane, a jeżeli mogą nam coś powiedzieć o historii ewolucyjnej melodii ludowych, to raczej w odniesieniu do analizy grup blisko spokrewnionych (cokolwiek miałoby to w kontekście muzyki ludowej znaczyć). Tymczasem, przedstawiony na początku schemat wprowadzenia do oberków/kujawiaków/mazurków wydaje się dość jednolity na obszarze od Kujaw po Kieleckie – co wskazywałoby na: 1) jego niewielką podatność na zmiany w trakcie przekazu międzypokoleniowego, lub 2) działanie jakiegoś innego czynnika stabilizującego i ujednolicającego (np. oddziaływanie środków masowego przekazu, zespołów folklorystycznych) i być może dość krótką historię dominacji tej formuły.

Przesłanką za pierwszym scenariuszem może być np. taka relacja wiejskiego muzykanta: „Kujawiak powinien mieć wstęp czterotaktowy wprowadzający we właściwy taniec, ale niektórzy instrumentaliści opuszczają go.” (opinia Piotra Trawińskiego ur. w 1885 r. w Michalinie k. Niszczew). Wskazywałoby to na istnienie pewnej, uświadamianej  sobie przez instrumentalistów konwencji wykonawczej, którą w przeszłości „należało” przestrzegać (nawet jeżeli z czasem zaczęła zanikać).

Przesłanką za drugim scenariuszem – rozpowszechnienie jednej formuły wprowadzającej w nagraniach muzyki popularnej nawiązującej do folkloru. Oto przykład z 1931 r.:

Szczególnie ciekawa wydaje mi się hipoteza, że owo najbardziej rozpowszechnione wprowadzenie do oberka jest względnie nowe. Jakąś przymiarką do jej zweryfikowania może być przeszukanie dawnych zapisów wykonań melodii ludowych (np. w zbiorach Oskara Kolberga z XIX w.) pod kątem występujących w nich wstępów. Tak też zrobiłem – tzn. sprawdziłem, czy i jakie formuły wprowadzające można znaleźć w tomach „Ludu”.

Zapisów nutowych u Kolberga jest ok. 10 tys. Biorąc pod uwagę fakt, że formuły wprowadzające mogą mieć formę motywu melodycznego, którego zidentyfikowanie jako „wstęp” nie zawsze musi być oczywiste, posłużyłem się następującymi kryteriami uznawania fragmentu melodii za wprowadzenie:

  • jeżeli do melodii dopisany jest tekst, a jej początkowe takty nie mają przypisanych słów (nie uwzględniałem przedtaktów i wstępów jednonutowych);
  • rytmiczny charakter fragmentu (powtarzanie tego samego dźwięku/schematyczne zmiany dźwięku, którym trudno przypisać funkcję melodyczną).

Kryterium raczej sprzyja przeoczeniu formuł wstępnych niż ich znalezieniu tam, gdzie ich nie ma – działa zatem na niekorzyść hipotezy o ich dawnym zróżnicowaniu. Znalezione formuły (tylko rytm, bez wysokości dźwięków) zestawiłem w poniższej tabeli. Jeżeli ktoś znalazłby taką, której nie uwzględniłem, to bardzo proszę o jej wskazanie. Niestety, ale nietrudno przy takim ręcznym spisywaniu coś przeoczyć, a przede wszystkim – nie wszystkie tomy udało mi się przejrzeć.

Przeszukane tomy: 1 (Pieśni ludu polskiego), 2 (Sandomierskie), 3-4 (Kujawy, cz. 1.-2.), 5-8 (Krakowskie, cz. 1.-4.), 9-15 (W. Ks. Poznańskie, cz. 1.-7.), 16-17 (Lubelskie, cz. 1.-2.), 18-19 (Kieleckie, cz. 1.-2.), 20-21 (Radomskie, cz. 1.-2.), 22 (Łęczyckie), 23 (Kaliskie), 24-28 (Mazowsze, cz. 1.-5.), 29-32 (Pokucie, cz. 1.-4.), 33-34 (Chełmskie, cz. 1.-2.), 35 (Przemyskie), 36 (Wołyń), 39 (Pomorze), 40 (Mazury Pruskie), 41-42 (Mazowsze, cz. 6.-7.), 43 (Śląsk), 44-45 (Góry i Podgórze, cz. 1-2.), 46 (Kaliskie i Sieradzkie), 47 (Podole), 48 (Tarnowskie-Rzeszowskie), 49-51 (Sanockie-Krośnieńskie, cz. 1.-3.), 52 (Białoruś-Polesie), 53 (Litwa), 59/I-III (Łużyce, Czechy. Słowacja, Słowiańszczyzna południowa), 72/I-II (Kujawy. Suplement do T. 3. i 4.), 73/I-III (Krakowskie. Suplement do T. 5-8),76 (Kieleckie. Suplement do T. 18-19), 77/I-II (Radomskie. Suplement do T. 20-21), 78 (Łęczyckie. Suplement do T. 22.), 79 (Kaliskie. Suplement do T. 23.).

Typ formuły Źródło (numer tomu . numer zapisu)
wstep_p1_1 19.129
wstep_n1_1 22.547
wstep_p2_1 6.646, 6.653, 6.654, 6.771, 19.66
wstep_p2_2 6.680, 6.743, 21.204, 22.240, 25.272
wstep_p2_3 6.653
wstep_p2_4 19.26
wstep_n2_3 3.80, 4.395, 6.859, 13.86, 21.334
wstep_n2_4 4.130, 13.7
wstep_p2_5 6.862
wstep_p2_6 6.862
wstep_n2_1 11.54, 12.4, 12.151
wstep_n2_2 3.35, 4.398, 13.109, 13.171, 13.274, 21.301, 21.313, 22.571, 25.605, 25.674
wstep_p2_7 72/I.26
wstep_n2_8 4.447
wstep_n2_9 21.313
wstep_n2_10 48.136
wstep_n2_11 13.120
wstep_n2_12 4.180
wstep_p4_1 19.70 (fragment)
wstep_p4_2 2.228
wstep_p4_3 5.8
wstep_n4_1 4.109

Już na pierwszy rzut oka można stwierdzić, że:

  • wśród wypisanych formuł omawiany na początku typ wprowadzenia nie pojawia się ani razu;
  • formuły wprowadzające są bardzo różnorodne (różnią się nawet liczbą taktów).

Co zaskakujące, najbliższe współczesnemu typowemu oberkowemu wstępowi są wprowadzenia do 19.70 i 2.228, a zatem do… krakowiaków z Kieleckiego i Sandomierskiego. Jedyne czterotaktowe wprowadzenie do melodii trójmiarowej pojawia się w tomie kujawskim (4.109). Najczęstszą formułą (występująca aż 13 razy, jeżeli nie rozróżnimy metrum 3/4 i 3/8) jest natomiast dwukrotne wybicie „raz, dwa, trzy”.

Melodie ze wstępami rytmicznymi najczęściej można znaleźć w tomach z Krakowskiego (11 razy), Kujaw i Łęczyckiego (9+3), Wielkopolski (9 razy), Radomskiego (5) i Kieleckiego (4). Oczywiście, należy mieć na uwadze, że poszczególne tomy różnią się ilością i dokładnością zapisów melodii – dlatego też statystyki te więcej mogą mówić o sposobie pracy Kolberga nad poszczególnymi tomami, aniżeli o geograficznym rozkładzie formuł wprowadzających. Co więcej, zastosowane przeze mnie kryterium wyodrębniania wstępów jest bardzo restrykcyjne (myślę nawet, że za bardzo) – większość melodii tanecznych nie posiada dopisanego tekstu, więc została przeze mnie pominięta.

Gdyby jednak założyć, że powyższe wyniki są reprezentatywne dla XIX w. ludowych wykonań instrumentalnych, to można by próbować bronić przytoczoną przeze mnie analogię z sekwencjami niekodującymi DNA – formuły wprowadzające były wówczas mocno zróżnicowane, chociaż występowały na dość zwartym obszarze obejmującym Wielkopolskę i Małopolskę. Jako nieistotne dla przebiegu melodii dodatki mogły bowiem dość swobodnie „mutować”.

I wtem – mniej więcej 150-70 lat temu – z jakiegoś powodu, zaczęły się do siebie upodabniać, by ostatecznie przyjąć jeden dominujący schemat…

 

Materiały pisemne, autorskie materiały graficzne oraz audiowizualne przedstawione na stronie objęte są ochroną prawnoautorską i nie mogą być wykorzystywane w całości lub części bez zgody autora. © Rafał Miśta 2019